Witaj!
Nazywam się Posejdon, jestem królem mórz i oceanów. Oprowadzę Cię po bałtyckim królestwie. Podczas tej wędrówki poznasz jego mieszkańców. Zapewne musisz domyślać się, że w jego głębinach żyją ryby.
Nazywam się Posejdon, jestem królem mórz i oceanów. Oprowadzę Cię po bałtyckim królestwie. Podczas tej wędrówki poznasz jego mieszkańców. Zapewne musisz domyślać się, że w jego głębinach żyją ryby.
Dzięki skrzelom bez problemu oddychają pod wodą, poruszają się nie za pomocą nóg, lecz płetw. Zamiast włosów mają łuski. To, że ryby żyją pod wodą sprawiło, że mają one ciekawą budowę ciała. Poznaj najbardziej charakterystyczne elementy budowy ciała ryby.
Ciało ryby składa się z trzech podstawowych elementów: głowy, tułowia i ogona. Ryby mają także bardzo ciekawe części ciała, którym się przyjrzymy.
Ciało ryby pokryte jest łuskami. Mogą one mieć różne kształty i ubarwienie. Są elastyczne i pokryte śluzem, dzięki któremu między wodą, a rybą występuje mniejsze tarcie, a więc łatwiej im się pływa.
Płetwy służą do przemieszczania się i utrzymywania odpowiedniej pozycji ciała. Szczególnie płetwa ogonowa i grzbietowa mają znaczenie, bo pełnią funkcję steru, wyznaczając kierunek rejsu ryby przez morskie wody.
Bez nich ryba nie mogłaby oddychać pod wodą. Znajdują się po bokach głowy i wyglądają, jak szczelinki w ciele, przykryte od wierzchu pokrywą. Ryba, otwierając pysk, wpuszcza wodę do otworu gębowego. Woda, opłukując skrzela, przekazuje rybie tlen. Żeby możliwe było oddychanie, konieczny jest przepływ wody przez otwór gębowy i skrzela. Dlatego ryby często poruszają się i w ten sposób zapewniają sobie napływ natlenionej wody. A gdy nie poruszają się, na chwilę zamykają wieczka skrzelowe i pyszczkiem zasysają wodę, tłocząc ją z otworu gębowego w kierunku skrzeli. Tak jakbyśmy my napełnili policzki dużą ilością wody, z tym że u ryb wtedy skrzela otwierają się i wypuszczają wodę na zewnątrz ciała. Człowiek nie ma skrzeli, może więc wodę jedynie połknąć.
Zapewne pamiętacie, że ludzie także pływają pod wodą. Wtedy oddychanie umożliwia im butla tlenowa. Jednak izraelski wynalazca Alan Izhar-Bodner stworzył urządzenie, które ma działać tak, jak skrzela ryby! Pobiera ono rozpuszczony w wodzie tlen i umożliwia pływanie pod wodą bez butli tlenowej.
Zapewne pamiętacie, że ludzie także pływają pod wodą. Wtedy oddychanie umożliwia im butla tlenowa. Jednak izraelski wynalazca Alan Izhar-Bodner stworzył urządzenie, które ma działać tak, jak skrzela ryby! Pobiera ono rozpuszczony w wodzie tlen i umożliwia pływanie pod wodą bez butli tlenowej.
Ryby morskie widzą na odległość do trzydziestu metrów. Widzą te same kolory, co człowiek, jednak w miarę zanurzania się coraz głębiej, gdzie dociera coraz mniej słońca, widzą ich coraz mniej. To tak, jak my widzimy coraz mniej kolorów wokół nas, gdy otacza nas mrok.
W Bałtyku żyją dwa rodzaje ryb: słodkowodne i słonowodne. Jak to możliwe? Część ryb żyjących w rzekach wpływających do Bałtyku przemieszcza się w kierunku morza i zadomawia blisko ujść rzek. Znajdziemy je w zalewach lub w niewielkiej odległości od brzegu morza. Te gatunki przystosowały się do życia w różnych warunkach, zarówno w wodzie słodkiej, jak i słonawej.
Z kolei ryby słonowodne, zwane też morskimi, żyją jedynie w morskich wodach, gdzie zasolenie jest już bardzo duże. Nie umiałyby przeżyć w wodzie słodkiej. Do najpopularniejszych ryb słonowodnych żyjących w Bałtyku należą: dorsz, stornia, gładzica, śledź, łosoś, szprot, turbot, belona, dobijak.
Ryby słodkowodne występujące w Bałtyku to: okoń, płoć, sandacz, leszcz, sieja.
Jako król Morza Bałtyckiego podczas pełni księżyca zwołuję mieszkańców, by opowiedzieć o ważnych sprawach w królestwie. Tym razem opowiedziałem rybom, że uczniowie będą ich odwiedzać i oglądać przez szybki monitorów. Ryby były bardzo szczęśliwe słysząc, że chcesz poznać ich świat. Machając ogonem i skacząc ponad morskie fale, postanowiły się z Tobą przywitać, by powiedzieć coś o sobie. Zacznijmy od typowo morskich gatunków.
Ludzie, by móc określić przynależność gatunkową zwierząt na całym świecie ustalają dla nich łacińską nazwę. Dzięki temu zarówno Niemcy, jak i Norwedzy wiedzą, o jakiej rybie rozmawiają. Bywają przecież dorsze pacyficzne, atlantyckie i bałtyckie, czy grenlandzkie – ale każdy z nich jest inny!
Długość ciała 40–70 cm; oprócz płetwy ogonowej, piersiowej, brzusznej i odbytowej posiada jeszcze trzy płetwy grzbietowe.
Mam zieloną lub szarą łuskę w kropki, a brzuszek mam biały. Pod dolną wargą hoduję wąsik, ostatni krzyk podwodnej mody. Jestem elegancki i towarzyski (zwą mnie gaduskiem), ale jednak jestem drapieżnikiem. Gdy czuję głód, instynktownie zjadam mniejsze rybki i skorupiaki. W przyrodzie to normalne. Większe zwierzęta zjadają mniejsze, a mnie kiedyś zje foka, albo może nawet Ty – na zdrowie! Wszyscy jesteśmy w ten sposób połączeni łańcuchem pokarmowym. Ja będę kiedyś stanowić część innego stworzenia, dodając mu energii. Nam, rybom, to nie przeszkadza, byśmy się wzajemnie lubili i szanowali. Rozumiemy prawa natury. Żyjemy w symbiozie, czyli zgodzie ze sobą. Potrafimy się razem bawić i dzielić morskie głębiny, szanując potrzeby naszych organizmów. I bardzo się lubimy!
Ksywka: Gadusek
Długość ciała 30–35 cm, jest koloru szarozielonego z czerwonymi cętkami po jednej stronie. Pływa przy dnie na głębokościach do nawet 100 m p.p.m.
Moja historia jest ciekawa, bo jestem rybą, którą nad Bałtykiem zwą flądrą. Przezywają mnie mądrą flądrą, bo wszystkich pouczam, że nią nie jestem!!! Flądry nie mieszkają w Bałtyku, można to powtórzyć nawet panu ze smażalni w Dziwnówku! Choć należę do rodziny płastugowatych – jak flądra, moje poprawne imię brzmi Stornia. Złośliwcy dodają, że pewnie rozjechał mnie walec, bo jestem płaska. Nie wiedzą, że należę do płastug, czyli płaskich ryb, które żyją przy dnie i walec nie miał z tym nic wspólnego. Pewnie mi zazdroszczą , bo mogę pływać tak głęboko, jak mało kto. Inni śmieją się, że jestem szalonooka. To chyba oczywiste, że jeśli całymi dniami leżę na dnie, na lewym boku, to oboje oczu muszę mieć na prawym.
Ksywka: Mądra Flądra, Szalonooka
Dorasta średnio do ok. 25 cm, posiada srebrzyste łuski o wydłużonym kształcie.
Cześć! Jestem bardzo popularny na całym świecie, wszyscy też znają mojego starszego brata – śledzia oceanicznego. Dzięki znajomościom często uczestniczę w wykwintnych bankietach na całym świecie. Jestem smukłym osobnikiem, na strój wyjściowy wybieram srebrzyste łuski. Kształt mojego ciała przypomina ludziom krawat. Dlatego krawaty nazywa się śledziami, a inne ryby mnie z kolei zwą Elegancikiem. Zwykle dbam o to, by błyszczeć w towarzystwie. Najbardziej błyszczą moje łuski koloru szarosrebrnego. Ciemniejsze łuski noszę jedynie na grzbiecie, a jaśniejsze – jedynie na dole. Przyjaźnię się z łososiem, bo uwielbiam słuchać jego opowieści z podróży.
Ksywka: Elegancik
Długość ciała ok. 100–150 cm; łuski koloru srebrnego z bocznym pasem (linią naboczną), oddzielającym grzbiet od podbrzusza; na grzbiecie czarne plamki
Trzy pierwsze lata życia spędzam w słodkich wodach rzek, głównie szwedzkich, fińskich i łotewskich. Potrafię rozpoznać krystalicznie czyste, wartkie wody. Cóż… z natury mam do nich niezwykłą słabość. Uwielbiam rzeki niezakłócone tamami, bo dają wolność w podróży. Doceniłem je szczególnie, gdy dorosłem i stałem się ciekaw świata. Wtedy wyruszyłem nurtem rzeki prosto do morza. Po drodze zwiedziłem różne krainy, a kolejne lata spędziłem, odkrywając głębiny Bałtyku. Kiedy chciałem założyć rodzinę, powróciłem do słodkich rzek, by rozpocząć tarło, czyli czas godów z piękną samicą. A nasze małe łososie, tak jak tatuś, kiedyś też popłyną do Bałtyku… Oj, chyba się wzruszyłem… ale teraz są jeszcze malutkie niczym szprotki i żyją w rzece.
Ksywka: Szlachetny Wędrowniczek
Długość ciała od 10 do 14 cm; ciało pokryte jest srebrnymi łuskami, a grzbiet zabarwiony na niebiesko.
Jestem malutką rybką, prawie tak małą jak sardynka, jednak niech pozory was nie zmylą. Pochodzę z rodziny śledziowatych i wcale nie jestem taka łagodna. Dla nieznajomych bywam szorstka, całkiem jak krawędź mojego brzuszka! Dlatego zwą mnie szorstką szprotką. W końcu jestem malutka i muszę umieć się o siebie zatroszczyć. Dla bezpieczeństwa razem z koleżankami przemieszczamy się zawsze w grupie, czyli ławicą. Podjadamy jedynie plankton, a więc jesteśmy rybimi wegetariankami.
Ksywka: Szorstki Szprot
Długość skarpi w Bałtyku dochodzi do ok. 50 cm. Kształt ciała jest niemal kolisty i spłaszczony. Strona oczna szara z czarnymi plamkami pokrywającymi całą jej powierzchnię
Potocznie w nadbałtyckich restauracjach zwą mnie Turbotem. Chcę, by myślano, że rzeczywiście nim jestem, bo lubię się dobrze maskować. Choć kształtem przypominam flądrę - o przepraszam koleżankę Mądrą Flądrę - choć przypominam Stornię…. to jednak jestem całkiem inna rybą. Być może poznasz mnie po tym, że kształt mojego ciała jest niemal owalny. Ale raczej mnie nie poznasz, bo mam tę umiejętność, że potrafię wtapiać się w dno niczym zamaskowany ninja. Mój kamuflaż daje szansę na dłuższe życie mojego gatunku.
Ksywka: Zamaskowany Turbot Ninja
Długość ciała do 90 cm i masa do 1 kg.
Ciao! Mówią na mnie Bella. Jestem piękna niesłychanie i najpiękniejsze mam ubranie. Lubię przybierać kolor błękitny na grzbiecie, mój brzuszek jest białosrebrzysty, a linia boczna srebrzy się i mieni. Wszystkie rybki mi zazdroszczą, bo wyróżniam się idealną figurą. Jestem rybą smukłą, wydłużoną, zgrabną, zwinną i delikatną. Noszę dłuuugie srebrne sukienki. Niektórzy mówią nawet, że zadzieram nosa, ale to nie moja wina, że mam tak szlachetnie wydłużoną szyję! Ości mam też zielone – to prawie tak, jakbym miała błękitną krew. Gdy otwieram moją długą paszczę, która przypomina wielkie nożyce, nie mam problemów ze zdobyciem pożywienia. Jak już się najem, to wyskakuję wysoko nad wodę pomachać wszystkim ogonkiem.
Ksywka: Bella
Oprócz tego w Bałtyku żyją jeszcze inne ciekawe gatunki:
Słonowodne - dobijak, gładzica, makrela, witlinek
Słodkowodne - okoń, płoć, sandacz, szczupak, jazgarz
Dwuśrodowiskowe - troć wędrowna
Znasz już mieszkańców królestwa bałtyckiego, a teraz pozwól, że zapoznam Cię z rybimi zwyczajami.
Oczywiście, że tak. Każdy żywy organizm, żeby mógł funkcjonować musi się zregenerować podczas snu. Ryby tak jak i ludzie udają się na odpoczynek, w większości przypadków robią to w nocy, tak jak my. Ryby, w odróżnieniu od nas, nie posiadają powiek i nie zamykają oczu na czas snu. To znaczy, że śpią z otwartymi oczami i wydaje się to bardzo dziwne, ale dla ryb jest to całkiem normalne.
Dodatkowo ryby, aby mogły spokojnie odpocząć, nie potrzebują łóżka i miękkiej kołderki, wystarczy im odpowiednia stabilna pozycja. Zatrzymują się w bezruchu i w ten sposób poznajemy, że są one zanurzone w głębokim śnie. Ryby uwielbiają spać w grupach. Na wypooczynek udają się w ciemne zakamarki, pomiędzy zarośla lub skały, a niektórym gatunkom odpowiada dno morza.
Ryby do przemieszczania się pod wodą używają płetw. Są one dla nich tak ważne jak ster dla statku lub kierownica dla auta. To dzięki nim utrzymują równowagę, wyznaczają kurs oraz regulują prędkość z jaką płyną. To tylko jeden z ważniejszych elementów pomagający rybom pływać pod wodą.
Ryby poruszają się w górę i dół dzięki temu, że posiadają pęcherz pławny. To malutki woreczek, który mają w ciele, wypełniony gazami. Pewnie bawiąc się w wodzie zdarzyło Ci się zaobserwować, że trudno jest zanurzyć pod wodą zabawkę do kąpieli, gdy jest ona napompowana powietrzem. Dopiero, gdy powietrze z niej ulotni się, łatwo opada na dno.
Tak samo działa pęcherz pławny. To za pomocą niego ryby mogą zmienić swoją głębokość. nabierając i wypuszczając gazy z pęcherza pławnego.
Płyniemy w górę - płyniemy w dół dzięki pęcherzowi pławnemu
Wielkość ryby oraz opływowy kształt ciała pozwala rybom w zwinny i szybki sposób poruszać się. Natomiast łuski pokryte śluzem chronią je przed czynnikami zewnętrznymi, ułatwiają ruch pod wodą i zmniejszają opór. Głównym i najważniejszym celem wszystkich gatunków ryb jest po prostu wędrówka, czyli podróżowanie i zmiana otoczenia.
Zazwyczaj ryby wędrują w ławicach. Ławica to inaczej grupa ryb, która razem się przemieszcza w określonym celu. Ryby przemieszczają się, aby zdobyć pożywienie, rozpocząć tarło, czyli proces podczas którego powstają małe rybki. Czasem wędrują razem, by uchronić się przed drapieżnikami.
Warto wiedzieć, że nie wszystkie ryby miały szczęście urodzić się na wolności – w rzekach, czy tak dużym zbiorniku jak Bałtyk. Tak jak zwierzęta są hodowane, by zapewnić pożywienie ludziom, ryby także bywają hodowane. Pod tym względem ryby bałtyckie mają dużo ciekawsze życie i nic ich nie ogranicza, jednak niektóre gatunki są zagrożone.
Dzieje się tak między innymi przez zmiany klimatu. W ich efekcie woda z Morza Północnego coraz rzadziej wlewa się do Bałtyku, oczyszczając ją i natleniając. Nie sprzyja też podwyższająca się temperatura oraz przeławianie, czyli zbyt intensywne łowienie ryb. Są jednak sposoby, by ryby mogły się odradzać i by ich nigdy ich nie zabrakło w Bałtyku. W końcu ryby są jego niezwykłym skarbem i mają cenne wartości. O nich opowie Ci Syrenka.
Nazywam się Posejdon, jestem królem mórz i oceanów. Oprowadzę Cię po bałtyckim królestwie. Podczas tej wędrówki poznasz jego mieszkańców. Zapewne musisz domyślać się, że w jego głębinach żyją ryby.
Dzięki skrzelom bez problemu oddychają pod wodą, poruszają się nie za pomocą nóg, lecz płetw. Zamiast włosów mają łuski. To, że ryby żyją pod wodą sprawiło, że mają one ciekawą budowę ciała. Poznaj najbardziej charakterystyczne elementy budowy ciała ryby.
Ciało ryby składa się z trzech podstawowych elementów: głowy, tułowia i ogona. Ryby mają także bardzo ciekawe części ciała, którym się przyjrzymy.
Ciało ryby pokryte jest łuskami. Mogą one mieć różne kształty i ubarwienie. Są elastyczne i pokryte śluzem, dzięki któremu między wodą, a rybą występuje mniejsze tarcie, a więc łatwiej im się pływa.
Płetwy służą do przemieszczania się i utrzymywania odpowiedniej pozycji ciała. Szczególnie płetwa ogonowa i grzbietowa mają znaczenie, bo pełnią funkcję steru, wyznaczając kierunek rejsu ryby przez morskie wody.
Bez nich ryba nie mogłaby oddychać pod wodą. Znajdują się po bokach głowy i wyglądają, jak szczelinki w ciele, przykryte od wierzchu pokrywą. Ryba, otwierając pysk, wpuszcza wodę do otworu gębowego. Woda, opłukując skrzela, przekazuje rybie tlen. Żeby możliwe było oddychanie, konieczny jest przepływ wody przez otwór gębowy i skrzela. Dlatego ryby często poruszają się i w ten sposób zapewniają sobie napływ natlenionej wody. A gdy nie poruszają się, na chwilę zamykają wieczka skrzelowe i pyszczkiem zasysają wodę, tłocząc ją z otworu gębowego w kierunku skrzeli. Tak jakbyśmy my napełnili policzki dużą ilością wody, z tym że u ryb wtedy skrzela otwierają się i wypuszczają wodę na zewnątrz ciała. Człowiek nie ma skrzeli, może więc wodę jedynie połknąć.
Zapewne pamiętacie, że ludzie także pływają pod wodą. Wtedy oddychanie umożliwia im butla tlenowa. Jednak izraelski wynalazca Alan Izhar-Bodner stworzył urządzenie, które ma działać tak, jak skrzela ryby! Pobiera ono rozpuszczony w wodzie tlen i umożliwia pływanie pod wodą bez butli tlenowej.
Zapewne pamiętacie, że ludzie także pływają pod wodą. Wtedy oddychanie umożliwia im butla tlenowa. Jednak izraelski wynalazca Alan Izhar-Bodner stworzył urządzenie, które ma działać tak, jak skrzela ryby! Pobiera ono rozpuszczony w wodzie tlen i umożliwia pływanie pod wodą bez butli tlenowej.
Ryby morskie widzą na odległość do trzydziestu metrów. Widzą te same kolory, co człowiek, jednak w miarę zanurzania się coraz głębiej, gdzie dociera coraz mniej słońca, widzą ich coraz mniej. To tak, jak my widzimy coraz mniej kolorów wokół nas, gdy otacza nas mrok.
W Bałtyku żyją dwa rodzaje ryb: słodkowodne i słonowodne. Jak to możliwe? Część ryb żyjących w rzekach wpływających do Bałtyku przemieszcza się w kierunku morza i zadomawia blisko ujść rzek. Znajdziemy je w zalewach lub w niewielkiej odległości od brzegu morza. Te gatunki przystosowały się do życia w różnych warunkach, zarówno w wodzie słodkiej, jak i słonawej.
Z kolei ryby słonowodne, zwane też morskimi, żyją jedynie w morskich wodach, gdzie zasolenie jest już bardzo duże. Nie umiałyby przeżyć w wodzie słodkiej. Do najpopularniejszych ryb słonowodnych żyjących w Bałtyku należą: dorsz, stornia, gładzica, śledź, łosoś, szprot, turbot, belona, dobijak.
Ryby słodkowodne występujące w Bałtyku to: okoń, płoć, sandacz, leszcz, sieja.
Jako król Morza Bałtyckiego podczas pełni księżyca zwołuję mieszkańców, by opowiedzieć o ważnych sprawach w królestwie. Tym razem opowiedziałem rybom, że uczniowie będą ich odwiedzać i oglądać przez szybki monitorów. Ryby były bardzo szczęśliwe słysząc, że chcesz poznać ich świat. Machając ogonem i skacząc ponad morskie fale, postanowiły się z Tobą przywitać, by powiedzieć coś o sobie. Zacznijmy od typowo morskich gatunków.
Ludzie, by móc określić przynależność gatunkową zwierząt na całym świecie ustalają dla nich łacińską nazwę. Dzięki temu zarówno Niemcy, jak i Norwedzy wiedzą, o jakiej rybie rozmawiają. Bywają przecież dorsze pacyficzne, atlantyckie i bałtyckie, czy grenlandzkie – ale każdy z nich jest inny!
Długość ciała 40–70 cm; oprócz płetwy ogonowej, piersiowej, brzusznej i odbytowej posiada jeszcze trzy płetwy grzbietowe.
Mam zieloną lub szarą łuskę w kropki, a brzuszek mam biały. Pod dolną wargą hoduję wąsik, ostatni krzyk podwodnej mody. Jestem elegancki i towarzyski (zwą mnie gaduskiem), ale jednak jestem drapieżnikiem. Gdy czuję głód, instynktownie zjadam mniejsze rybki i skorupiaki. W przyrodzie to normalne. Większe zwierzęta zjadają mniejsze, a mnie kiedyś zje foka, albo może nawet Ty – na zdrowie! Wszyscy jesteśmy w ten sposób połączeni łańcuchem pokarmowym. Ja będę kiedyś stanowić część innego stworzenia, dodając mu energii. Nam, rybom, to nie przeszkadza, byśmy się wzajemnie lubili i szanowali. Rozumiemy prawa natury. Żyjemy w symbiozie, czyli zgodzie ze sobą. Potrafimy się razem bawić i dzielić morskie głębiny, szanując potrzeby naszych organizmów. I bardzo się lubimy!
Ksywka: Gadusek
Długość ciała 30–35 cm, jest koloru szarozielonego z czerwonymi cętkami po jednej stronie. Pływa przy dnie na głębokościach do nawet 100 m p.p.m.
Moja historia jest ciekawa, bo jestem rybą, którą nad Bałtykiem zwą flądrą. Przezywają mnie mądrą flądrą, bo wszystkich pouczam, że nią nie jestem!!! Flądry nie mieszkają w Bałtyku, można to powtórzyć nawet panu ze smażalni w Dziwnówku! Choć należę do rodziny płastugowatych – jak flądra, moje poprawne imię brzmi Stornia. Złośliwcy dodają, że pewnie rozjechał mnie walec, bo jestem płaska. Nie wiedzą, że należę do płastug, czyli płaskich ryb, które żyją przy dnie i walec nie miał z tym nic wspólnego. Pewnie mi zazdroszczą , bo mogę pływać tak głęboko, jak mało kto. Inni śmieją się, że jestem szalonooka. To chyba oczywiste, że jeśli całymi dniami leżę na dnie, na lewym boku, to oboje oczu muszę mieć na prawym.
Ksywka: Mądra Flądra, Szalonooka
Dorasta średnio do ok. 25 cm, posiada srebrzyste łuski o wydłużonym kształcie.
Cześć! Jestem bardzo popularny na całym świecie, wszyscy też znają mojego starszego brata – śledzia oceanicznego. Dzięki znajomościom często uczestniczę w wykwintnych bankietach na całym świecie. Jestem smukłym osobnikiem, na strój wyjściowy wybieram srebrzyste łuski. Kształt mojego ciała przypomina ludziom krawat. Dlatego krawaty nazywa się śledziami, a inne ryby mnie z kolei zwą Elegancikiem. Zwykle dbam o to, by błyszczeć w towarzystwie. Najbardziej błyszczą moje łuski koloru szarosrebrnego. Ciemniejsze łuski noszę jedynie na grzbiecie, a jaśniejsze – jedynie na dole. Przyjaźnię się z łososiem, bo uwielbiam słuchać jego opowieści z podróży.
Ksywka: Elegancik
Długość ciała ok. 100–150 cm; łuski koloru srebrnego z bocznym pasem (linią naboczną), oddzielającym grzbiet od podbrzusza; na grzbiecie czarne plamki
Trzy pierwsze lata życia spędzam w słodkich wodach rzek, głównie szwedzkich, fińskich i łotewskich. Potrafię rozpoznać krystalicznie czyste, wartkie wody. Cóż… z natury mam do nich niezwykłą słabość. Uwielbiam rzeki niezakłócone tamami, bo dają wolność w podróży. Doceniłem je szczególnie, gdy dorosłem i stałem się ciekaw świata. Wtedy wyruszyłem nurtem rzeki prosto do morza. Po drodze zwiedziłem różne krainy, a kolejne lata spędziłem, odkrywając głębiny Bałtyku. Kiedy chciałem założyć rodzinę, powróciłem do słodkich rzek, by rozpocząć tarło, czyli czas godów z piękną samicą. A nasze małe łososie, tak jak tatuś, kiedyś też popłyną do Bałtyku… Oj, chyba się wzruszyłem… ale teraz są jeszcze malutkie niczym szprotki i żyją w rzece.
Ksywka: Szlachetny Wędrowniczek
Długość ciała od 10 do 14 cm; ciało pokryte jest srebrnymi łuskami, a grzbiet zabarwiony na niebiesko.
Jestem malutką rybką, prawie tak małą jak sardynka, jednak niech pozory was nie zmylą. Pochodzę z rodziny śledziowatych i wcale nie jestem taka łagodna. Dla nieznajomych bywam szorstka, całkiem jak krawędź mojego brzuszka! Dlatego zwą mnie szorstką szprotką. W końcu jestem malutka i muszę umieć się o siebie zatroszczyć. Dla bezpieczeństwa razem z koleżankami przemieszczamy się zawsze w grupie, czyli ławicą. Podjadamy jedynie plankton, a więc jesteśmy rybimi wegetariankami.
Ksywka: Szorstki Szprot
Długość skarpi w Bałtyku dochodzi do ok. 50 cm. Kształt ciała jest niemal kolisty i spłaszczony. Strona oczna szara z czarnymi plamkami pokrywającymi całą jej powierzchnię
Potocznie w nadbałtyckich restauracjach zwą mnie Turbotem. Chcę, by myślano, że rzeczywiście nim jestem, bo lubię się dobrze maskować. Choć kształtem przypominam flądrę - o przepraszam koleżankę Mądrą Flądrę - choć przypominam Stornię…. to jednak jestem całkiem inna rybą. Być może poznasz mnie po tym, że kształt mojego ciała jest niemal owalny. Ale raczej mnie nie poznasz, bo mam tę umiejętność, że potrafię wtapiać się w dno niczym zamaskowany ninja. Mój kamuflaż daje szansę na dłuższe życie mojego gatunku.
Ksywka: Zamaskowany Turbot Ninja
Długość ciała do 90 cm i masa do 1 kg.
Ciao! Mówią na mnie Bella. Jestem piękna niesłychanie i najpiękniejsze mam ubranie. Lubię przybierać kolor błękitny na grzbiecie, mój brzuszek jest białosrebrzysty, a linia boczna srebrzy się i mieni. Wszystkie rybki mi zazdroszczą, bo wyróżniam się idealną figurą. Jestem rybą smukłą, wydłużoną, zgrabną, zwinną i delikatną. Noszę dłuuugie srebrne sukienki. Niektórzy mówią nawet, że zadzieram nosa, ale to nie moja wina, że mam tak szlachetnie wydłużoną szyję! Ości mam też zielone – to prawie tak, jakbym miała błękitną krew. Gdy otwieram moją długą paszczę, która przypomina wielkie nożyce, nie mam problemów ze zdobyciem pożywienia. Jak już się najem, to wyskakuję wysoko nad wodę pomachać wszystkim ogonkiem.
Ksywka: Bella
Oprócz tego w Bałtyku żyją jeszcze inne ciekawe gatunki:
Słonowodne - dobijak, gładzica, makrela, witlinek
Słodkowodne - okoń, płoć, sandacz, szczupak, jazgarz
Dwuśrodowiskowe - troć wędrowna
Znasz już mieszkańców królestwa bałtyckiego, a teraz pozwól, że zapoznam Cię z rybimi zwyczajami.
Oczywiście, że tak. Każdy żywy organizm, żeby mógł funkcjonować musi się zregenerować podczas snu. Ryby tak jak i ludzie udają się na odpoczynek, w większości przypadków robią to w nocy, tak jak my. Ryby, w odróżnieniu od nas, nie posiadają powiek i nie zamykają oczu na czas snu. To znaczy, że śpią z otwartymi oczami i wydaje się to bardzo dziwne, ale dla ryb jest to całkiem normalne.
Dodatkowo ryby, aby mogły spokojnie odpocząć, nie potrzebują łóżka i miękkiej kołderki, wystarczy im odpowiednia stabilna pozycja. Zatrzymują się w bezruchu i w ten sposób poznajemy, że są one zanurzone w głębokim śnie. Ryby uwielbiają spać w grupach. Na wypooczynek udają się w ciemne zakamarki, pomiędzy zarośla lub skały, a niektórym gatunkom odpowiada dno morza.
Ryby do przemieszczania się pod wodą używają płetw. Są one dla nich tak ważne jak ster dla statku lub kierownica dla auta. To dzięki nim utrzymują równowagę, wyznaczają kurs oraz regulują prędkość z jaką płyną. To tylko jeden z ważniejszych elementów pomagający rybom pływać pod wodą.
Ryby poruszają się w górę i dół dzięki temu, że posiadają pęcherz pławny. To malutki woreczek, który mają w ciele, wypełniony gazami. Pewnie bawiąc się w wodzie zdarzyło Ci się zaobserwować, że trudno jest zanurzyć pod wodą zabawkę do kąpieli, gdy jest ona napompowana powietrzem. Dopiero, gdy powietrze z niej ulotni się, łatwo opada na dno.
Tak samo działa pęcherz pławny. To za pomocą niego ryby mogą zmienić swoją głębokość. nabierając i wypuszczając gazy z pęcherza pławnego.
Płyniemy w górę - płyniemy w dół dzięki pęcherzowi pławnemu
Wielkość ryby oraz opływowy kształt ciała pozwala rybom w zwinny i szybki sposób poruszać się. Natomiast łuski pokryte śluzem chronią je przed czynnikami zewnętrznymi, ułatwiają ruch pod wodą i zmniejszają opór. Głównym i najważniejszym celem wszystkich gatunków ryb jest po prostu wędrówka, czyli podróżowanie i zmiana otoczenia.
Zazwyczaj ryby wędrują w ławicach. Ławica to inaczej grupa ryb, która razem się przemieszcza w określonym celu. Ryby przemieszczają się, aby zdobyć pożywienie, rozpocząć tarło, czyli proces podczas którego powstają małe rybki. Czasem wędrują razem, by uchronić się przed drapieżnikami.
Warto wiedzieć, że nie wszystkie ryby miały szczęście urodzić się na wolności – w rzekach, czy tak dużym zbiorniku jak Bałtyk. Tak jak zwierzęta są hodowane, by zapewnić pożywienie ludziom, ryby także bywają hodowane. Pod tym względem ryby bałtyckie mają dużo ciekawsze życie i nic ich nie ogranicza, jednak niektóre gatunki są zagrożone.
Dzieje się tak między innymi przez zmiany klimatu. W ich efekcie woda z Morza Północnego coraz rzadziej wlewa się do Bałtyku, oczyszczając ją i natleniając. Nie sprzyja też podwyższająca się temperatura oraz przeławianie, czyli zbyt intensywne łowienie ryb. Są jednak sposoby, by ryby mogły się odradzać i by ich nigdy ich nie zabrakło w Bałtyku. W końcu ryby są jego niezwykłym skarbem i mają cenne wartości. O nich opowie Ci Syrenka.
W celu poprawy działania strony korzystamy z ciasteczek. Zakładamy, że Ci to nie przeszkadza. Jeśli przeszkadza, opuść naszą stronę.